Rzeczpospolita. Sędzia pyta kiedy Trybunał Konstytucyjny wyda orzeczenie ws. dezubekizacji
Sędzia pyta kiedy TK wyda orzeczenie ws. dezubekizacji
https://www.rp.pl/Dezubekizacja/301139898-Sedzia-pyta-kiedy-TK-wyda-orzeczenie-ws-dezubekizacji.html. Aktualizacja: 14.01.2020, 06:25 Publikacja: 13.01.2020, Izabela Kacprzak. Prezes warszawskiego sądu pyta, kiedy Trybunał wyda istotne orzeczenie. A apelacje nakazują wydawać wyroki.
Skoro prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska od dwóch lat nie wydaje wyroku w sprawie zgodności z konstytucją ustawy dezubekizacyjnej, sądy powinny wydawać wyroki w sprawach funkcjonariuszy bez czekania na Trybunał. Polska musi gwarantować prawo do rzetelnego i szybkiego procesu – uznał gdański Sąd Apelacyjny i nakazał toruńskiemu sądowi odwiesić sprawę o obniżenie emerytury byłej funkcjonariuszki. To kolejny sygnał płynący z sądów, że nie ma zgody na bezczynność Trybunału.
Ustawa dezubekizacyjna rządu PiS weszła w życie pod koniec 2016 r. Obniża emeryturę i rentę do kwoty najniższego świadczenia ZUS każdemu funkcjonariuszowi, który choć jeden dzień przepracował w organach bezpieczeństwa PRL w służbie „na rzecz totalitarnego państwa". IPN wyliczył, że pracowało tak ok. 40 tys. byłych funkcjonariuszy (z czego w SB, jak szacuje Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych, zaledwie 2–3 tys. osób). Do tej grupy wrzucono m.in. lekarzy, techników łączności, „borowików", pracowników administracyjnych, jak sekretarki czy magazynierzy.
Po obniżkach emerytur tysiące świadczeniobiorców oddało sprawy do sądów, jednak orzecznictwo zablokowało wysłanie z sądu w Warszawie pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego. W efekcie sprawy były masowo zawieszane. Od tego roku, jak pisała „Rz", tylko w nielicznych sprawach zaczęły zapadać wyroki. Zniecierpliwieni bezczynnością Trybunału sędziowie oceniają ustawę dezubekizacyjną pod kątem zgodności m.in. z prawem UE, któremu polskie prawo podlega. Wskazują także na fakt, że zmniejszenie emerytury musi wiązać się z konkretnymi czynami przestępczymi danej osoby, a więc np. dławienie przez funkcjonariusza opozycji czy Kościoła – tego decyzje MSWiA nie zawierają.
Tuż przed świętami warszawski sąd, który ma do rozpatrzenia największą liczbę wniosków byłych funkcjonariuszy, zażądał od Trybunału Konstytucyjnego wskazania daty wydania orzeczenia w sprawie ustawy dezubekizacyjnej. Podobne pytanie do prezes Trybunału skierował wcześniej także gdański sąd.
– Sędziowie wyrażają sprzeciw, bo przed sobą mają tragedię konkretnych ludzi. Do rozstrzygnięcia mają sprawy, w których wnioskodawcy mają 80 czy 90 lat. Oczekiwanie na prawomocny wyrok dla tych ludzi, nie czarujmy się, równa się „skazaniu" na śmierć – mówi nam jeden z sędziów, prosząc o anonimowość.
Gdański Sąd Apelacyjny nie uzyskał konkretnej odpowiedzi od Trybunału, a jedynie ogólną, że „Skład orzekający nie podjął jeszcze decyzji o terminie rozpoznania sprawy".
Zdecydował więc, że w tej sytuacji uchyla zawieszenie sprawy funkcjonariuszki, której zmniejszono emeryturę i nakazuje sądowi w Toruniu wydać wyrok. Jak wyjaśnia mec. Aleksandra Chołub, która specjalizuje się w sprawach zdezubekizowanych „Sąd Apelacyjny w Gdańsku podkreślił, że jedną z zasad konstytucyjnych jest prawo obywatela do sądu, zaś sprawa winna zostać rozstrzygnięta w rozsądnym terminie". Tym bardziej że sprawa w Trybunale „dotyczy sfery zabezpieczenia społecznego osób w podeszłym wieku, dla których – również z uwagi na wiek i stan zdrowia – gwarancje wynikające z art. 6 EKPCz mają szczególnie istotne znaczenie" (prawo do rzetelnego procesu – przyp. aut.).
Sądową drogę dla funkcjonariuszy, których dotknęła ustawa rządu PiS, może utorować orzeczenie, które zapadnie 19 lutego w Sądzie Najwyższym w składzie trzyosobowym. Rozpatrzy on bowiem pytania prawne, jakie skierował do niego w grudniu Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Sąd pyta, czy kryterium służby na rzecz totalitarnego państwa „powinno być oceniane na podstawie indywidualnych czynów i ich weryfikacji pod kątem naruszenia podstawowych praw i wolności człowieka służących reżimowi komunistycznemu" czy też wystarczy „formalna przynależność"? Białostocki sąd stawia i drugie pytanie: jeśli wystarczy formalna przynależność, to czy „skutkuje ponownym obniżeniem świadczenia emerytalnego wobec funkcjonariusza organów bezpieczeństwa publicznego państwa, któremu w 2009 roku obniżono świadczenie emerytalne"? (tzw. pierwsza ustawa dezubekizacyjna, którą przeprowadził rząd PO–PSL).
Orzeczenie Sądu Najwyższego pozwoli apelacjom w kraju wydawać prawomocne wyroki wobec funkcjonariuszy, bez oczekiwania na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Źródło: Rzeczpospolita